Świat jaki jest każdy wie, bez zaskoczenia można się spodziewać wszystkiego. Natomiast internet, to niezmierzona otchłań, gdzie znajdziesz największe skarby ale także śmieci. Zyskasz przyjaciół, którzy zawsze pomogą i wrogów, którzy zniszczą ci życie. Niemniej dzisiejsze netowe znalezisko zaskoczyło mnie zasmuciło i zwyczajnie łapy mi opadły. Moje obrazki i rysunki są bezczelnie powielane i sprzedawane w internecie. Człowiek , który, to robi podaje link do mojego bloga tylko po to, żeby klient mógł sobie wybrać i zamówić jakąś pracę. Interes chyba idzie dobrze, bo mam bardzo dużo wejść na bloga właśnie z Azji. Mój "marszand" najwyraźniej czuje się bezkarny i wcale się nie ukrywa, ma konto na fejsie i ogólnie nie wygląda by był skrępowany całym tym procederem.
Z pozdrowieniami,
am
sobota, 23 maja 2020
piątek, 15 maja 2020
majowe przymrozki
Musy, drzemy, sorbety, kompoty wytwarzane z brzoskwiń w maju kiedyś wydawałyby się czymś dziwnym ale nie dziś. Prozaicznie, pan na targu śpieszył się do domu i wręczył mi jakieś 25 kilo tych słodziaków, to teraz za karę gotuję. W nagrodę bardzo ładnie pachnie w całym domu. Co do zapachów, to do nowego obrazka użyłam ciut terpentyny weneckiej, a ta pachnie tak cudownie, że można z domu nie wychodzić. Jak unowocześnią tego blogera, to koniecznie puszczę wam ten zapach weneckiej.
Fragment obrazu z cieniem jakiegoś ufoludka
Słodkiego maja!
am
Subskrybuj:
Posty (Atom)