Świat jaki jest każdy wie, bez zaskoczenia można się spodziewać wszystkiego. Natomiast internet, to niezmierzona otchłań, gdzie znajdziesz największe skarby ale także śmieci. Zyskasz przyjaciół, którzy zawsze pomogą i wrogów, którzy zniszczą ci życie. Niemniej dzisiejsze netowe znalezisko zaskoczyło mnie zasmuciło i zwyczajnie łapy mi opadły. Moje obrazki i rysunki są bezczelnie powielane i sprzedawane w internecie. Człowiek , który, to robi podaje link do mojego bloga tylko po to, żeby klient mógł sobie wybrać i zamówić jakąś pracę. Interes chyba idzie dobrze, bo mam bardzo dużo wejść na bloga właśnie z Azji. Mój "marszand" najwyraźniej czuje się bezkarny i wcale się nie ukrywa, ma konto na fejsie i ogólnie nie wygląda by był skrępowany całym tym procederem.
Z pozdrowieniami,
am
Skandal, nie mam pojęcia co można zrobić. Tak na rozum zwrócić się do prawnika, ale pewne jest tylko że zapłacisz honorarium, czy przerwany zostanie proceder- już nie.
OdpowiedzUsuńMam nieodparte wrażenie, że niewiele mogę zrobić.
OdpowiedzUsuń