***
Przy ganku dziecinnego "domku na drzewie" przez zimę wystawiamy w trybie
ciągłym bochenek chleba, pikanterii dodają rozwieszone gdzieniegdzie plastry słoniny. W zamian mamy darmową rozrywkę - cyrk podwórkowy. Przychodzą
sójki, sikorki, wiewiórki i szczur i inne. Wpadają razem i osobno. Stoją
w kolejce, przepychają się, kłócą, kombinują. Pieczę nad względnym porządkiem w
kantynie sprawuje wolontariusz - nasz wielki, czarny wilk. Pakowane w wielkie wory chleby o zapomnianej świeżości kupujemy na targu.
- Zapewne wolą państwo chleb bez ziaren?
- O przeciwnie, wiewiórki i reszta zgrai uwielbiają ten z ziarnem.
Sprzedawca chleba lustruje nas badawczo od stóp do głów, jednak dziób trzyma w ciup.
***
Na moim marcowym obrazku - obrazeczku dziewczynka, uczennica liceum.
Coś umknęło, zawiodło, nie wyszło. O to nie jest moje zdanie, nie śmiałabym robić podobnych podsumowań. To odczucie dziewczynki, która dzisiaj byłaby już starą panią.
A przecież nawet królewnom, nie wszystko w życiu układa się jak w bajce.
***
Na zakończenie kartka okolicznościowa od rozjechanej autorki.
Tulipany są piękne, jednak na marcowe święto wybrałam dla Pań chochelki domowej roboty.
Z ŻYCZENIAMI POMYŚLNOŚCI I ZADOWOLENIA...
Mniej, czy bardziej banalne od tulipanów? Myślę, myślę i nie wiem :)
Faaajnie. Wiewiórka i szczur, powiadasz? To musi być pyszne widowisko w istocie.
OdpowiedzUsuńDziewczyna bardzo ładna, a dlaczego ta u dołu się wyśmiewa?? (Wybacz, ale ja u Ciebie zawsze mam jakies pytania, i tak się powstrzymuję od wypisywania tutaj reszty pytajników co mi chodzą po głowie.:))
Ta szczur samotnik. Zastanawialiśmy się gdzie nocuje, w pobliskiej ekskluzywnej klinice poprawiania urody? Wyłaniał się z tamtego kierunku :-O
OdpowiedzUsuńA dziewczyna z tych urodziwych, ale zupełnie nie odpornych na prozę świata ;~}
Chochla z lewej ma związek z rzeczoną prozą?
OdpowiedzUsuńUogólniając związek istnieje. Z tymi chochlami mam jakąś wątpliwość. Początkowo wszystko wskazywało na to, że chochli przyłożył tłuczek do mięsa. Jednak dzisiaj myślę, że równie dobrze mogła to być druga chochla, albo trzecia..
OdpowiedzUsuńUff, a ja juz myślałam, że to pan chochel ;)
UsuńPrzyznam, że też bardzo martwiłam się o obitą chochelkę.
OdpowiedzUsuńMalina