niedziela, 22 lipca 2012

di mare et zobi la muche

Jest często zimne, szaro-bure, znam takich, którzy go nie lubią....?
Bałtyk nasz lubię właściwie zawsze. Co prawda mało w nim pływam,  ledwo nóżkę zamaczam ,  by nie utracić komfortu termicznego. Za to niucham i oglądam, a najbardziej lubię gdy wieje, tak mocno jak na dworcu w Kielcach.
Malunek dziwaczny, topielica jakaś na nim? Namalowany politurą szelakową z pigmentami.
Taka śmieszna akwarela na alkoholu:-)  Brudzi nieziemsko, więc łapy do wymiany, a za paznokciami obwódka niezmywalna:-O



Pomiędzy mną, a moją flądrą już coś iskrzy... A w tle " All You Need Is Love" Beatlesów:-*



Leciała mucha z Łodzi do Zgierza, patrzy... uaaał, ale się obłowię, he?
 Załapała się gwiazda na sesję!

Zmykam i laptopa zamykam;-)
am

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.