środa, 25 maja 2016

Nie śmiej się dziadku z cudzego wypadku

W domu
W naszym domu masowo znikają skarpetki od pary i jedzenie z lodówki. Podejrzewam, że robi to ta sama bestia, która rozstawia po domu brudne kubki i cichaczem sika na deskę klozetową. Śledztwo trwa.

Chłopiec z pudełka obraz drugi - olej na płótnie 100x70cm

W obłokach
W maju według mnie najładniejsze (choć trudne) do malowania są: tulipany, kwitnące drzewa owocowe, czy deszczowa tęcza. Ignorując własne poglądy wydziubałam (wcale nie bez wysiłku) przeludniony obraz. Ze słonia raczej nie będzie pudelka, z foki Calineczki i najwyraźniej ze mnie pejzażystki-florystki.
A jednak... Obecnie z chłopa nie można zrobić babę, z soi gulasz wołowy, to może jest dla mnie jakaś nadzieja?
Drugi Chłopiec z pudełka od razu był jakiś problematyczny - leżał od lat w czerwonej kałuży (najpewniej krwi no chyba, że sok malinowy). Krew zawsze wygląda ciekawie i z łatwością ociera się o chałę, a ja w tym malowaniu staram się być jednak uczciwa. Z założenia chciałam obraz dokończyć, a nie przeinaczyć dlatego zostawiłam Chłopca tak jak był. Nie ma nic bardziej żałosnego, od malarza, który opisuje co miał na myśli tworząc "dzieło", dlatego na ten temat będzie nic. Może tylko to, że wbrew pozorom występują w tej pracy także wątki wesołe i optymistyczne.

Fragmentarycznie

Chłopca Chłopcu
Zbiegiem okoliczności dokończenie drugiego pudełkowego Chłopca zbiega się ze smutną dla mnie rocznicą, dlatego dedykuję go mojemu ciotecznemu bratu - Rafałowi, który naście lat temu też leżał i nic się nie dało zrobić... Moja Mama, jak biegła z pomocą, to omyłkowo na nogi zamiast spodni założyła sweter i wszystko po nic...

I jeszcze taka refleksja, czy takie obrazy (chodzi o poziom pozytywu, bo wiadomo każdemu co innego się podoba) da się powiesić, czy z miejsca kwalifikują się za szafę?

Życzę dużo słońca i tak potrzebnej pogody ducha,
am

PS Na razie nie mam na oku niczego do przemalowania, więc pewnie wybiorę się po blejtramy no chyba, że znowu sklejka...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.