poniedziałek, 31 października 2016

do kawy ajerkoniaczek, a do herbaty rum

Odczerniam

 Nocny koncert, olej na starej płycinie 120cmx40cm

Kobiety z pasją, często miewają magazyny , a w nich dobra niezmierzone. Mój magazyn, to taka gabarytowa wersja kieszeni Tomka Sawyera. Jest tu sznurek, kamyk i musowo mleczny ząb.  
Każdy znajdzie w nim coś dla siebie: to i tamto i owo... 
Dalej już zupełnie jak w Lokomotywie Tuwima:
 A w piątym stoi sześć fortepianów,
W szóstym armata - o! jaka wielka!
W siódmym dębowe stoły i szafy, 
W dziesiątym - kufry, paki i skrzynie.
A tych wagonów jest ze czterdzieści,
Sama nie wiem, co się w nich jeszcze mieści.

  po kawałeczku

Pewnego październikowego wieczora natchnęło mnie, żeby ze zbiorów magazynowych, wytargać (dosłownie, bo wszystko na ścisk) starą, bo 120 letnią deskę pianinową i namalować coś. Płycina cała czarna - w błyszczącej politurze szelakowej. Śliska, niewymiarowa jak cholera, korciła i odstraszała jednocześnie. Czary mary i oto jest, fraszka igraszka malowanka  drewniana.

 fragment

Coś, co przez 120 lat było częścią instrumentu muzycznego, ba pianina koncertowego, prawdopodobnie najlepiej przyswoi tematy muzyczne. Podrygując w rytmie  Saint-Saënsowego " Danse Macabre" uwolniłam z czeluści dzieło. Mieszaninę czarnego humoru, bulgocącej energii, ot  radosne projekcje malarki fantastki.


jeszcze jeden kawałek
  
Pudełko jak malowanie
Pokażę jeszcze całkiem świeży nabytek, słodkie cudeńko z mojego magazynu. Jest to pudełko, które za całe 20 zł wyczaiłam na pewnej aukcji. Pudełko na kawę, rzecz zupełnie niebywała, przyozdobione przez  nieżyjącą już  monachijską artystkę  Petrę Moll

Petra Moll (1921-1989)

Cuda wianki w oryginale
 


  Patrzę, patrzę i nacieszyć się nie mogę.

  Petra Moll (1921-1989)
  
PS W piździerniku oczywiście dopalacze antydepresyjne. W moim przypadku kawusia z ajerkoniaczkiem, a herbatka najsmaczniejsza z rumem ;)

Ścisłe ściski,
am


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.