Żeby napisać o wszystkim pisząc jednocześnie o niczym, trzeba się nieźle nagimnastykować...
"Na dywaniku u wizjonerki", obrazek na szarej tekturze 100x70cm
Tegoroczna jesień była ciepła i słoneczna. Kolejny raz na listopadowe Święta Zmarłych i Świętych można było wyruszyć w leciutkich płaszczykach i zamszowych ciżemkach. A w ogrodzie do piątku rezydowały oleandry, oliwka, kwitły pudrowe i liliowe róże. Do piątku, bo uprzedzając minusy pośpiesznie kwiatki ścięłam.
W temacie ścinania i wycinania, w listopadzie żywot zakończyła dziewczynka z drzewa JEJ HiSTORIA TU. Wyrwana z kontekstu, leży teraz gdzieś w stercie innych nieszczęśników.
Dzieci płakały z żalu, za bezpowrotnie utraconą cząstką z pejzażu dzieciństwa.
Fragment rysunku
Październik ekscytujący artystycznie za oceanem. Otworzyli tam ciekawą dla mnie wystawę, pechowo nie zdołałam jej obejrzeć. Przyczyna zupełnie prozaiczna, jakieś myszy, czy inne mole wygryzły w moim dywanie latającym wielką różową dziurę. Wszelkie przeloty w tej sytuacji mogą się zakończyć gigantyczną katastrofą.
Fragment rysunku
Coś tam sobie zrekompensowałam i odwiedziłam Hilmę w jej eterycznej pracowni ZERKNIJ!!! 26 października (nasz wspólny dzień urodzin). Jak zwykle w podobnych okolicznościach było fajnie i nietuzinkowo.
Załączam szczegółową fotografię rysunkową.
Przesyłam moc pozdrowień i skaczące iskierki kominkowe,
am
Czy mię oko nie myli? Czy wizja wizjonerki jest podróżniczo geograficzna? Bardzo piękna. Bardzo.
OdpowiedzUsuńPożałowałam dziewczynki. Pomyślałam, że może udałoby się choć fragment, w którym mieszka ocalić?
Kasiu, od poniedziałku leśniczy sprzedaje drewno, 97 zł za metr. Tylko jak to dziecko teraz znaleźć? ;}
UsuńChyba trzeba uwierzyć teraz w reinkarnację? To pomaga. Przynajmniej mnie.....
OdpowiedzUsuń