poniedziałek, 6 października 2014

make pierogi not war...


Jesienią złotą 2014...
Jemy dyniowe zupy, śliwki pieczone z kruszonką, minimalistyczne melanże z rzymskiego garnka i pierogi (te ostatnie w wersji rysunkowej). Wieczorami popalamy w kominku, a po północy, gdy dzieci śpią ruszamy na długie spacery - cała okolica nasza! Trochę się pieklimy, ale jesteśmy radośni i szczęśliwi.
Udajemy, że zimy nie będzie...



Pozdrawiam ciepło,
am

2 komentarze:

  1. Mniam, mniam - smakowity październik:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Spacyfikowałam gada ;-))) Imienia nie wymienię, ale nie o październik tu chodzi...
    Scisksy ślę,
    Am

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.