środa, 28 września 2016

taka podpuszczka

Dziń dyberek!
Zimno w tylec-grzbiet?   
Wdziej swyterek!

"Z piasku i mgły" Olej na sklejce

Zdyszana wbiegam radośnie w blogosferę i podrzucam Wam resztki lata.
Wiem, musztarda po obiedzie, szampan po sylwestrze. Nie zważając, odważnie zaryzykuję!
Na wiekowej niebanalnie sformatowanej  desce serwuję plażę z plażowiczami. Uwaga na nieletnich, bo sporo tu golizny. Dzieło świeżutkie , jeszcze ciepłe i lepkie.  Paleta barw mimowolnie żywcem wyjęta ze świata serów: tych twardych i miękkich, topionych i wędzonych, a także twarogów. Najpopularniejsze odcienie żółtych, a zaraz obok nich, te z porostem pleśni: białej, turkusowej i niebieskiej. Do tego różnorodność konsystencji, od zwartych po lejące, wszystko dozwolone, aby zwabić widza. Na ten przykład intrygująca, biaława pasta filata (skrzep podgrzewany i rozciągany, aż  do momentu, gdy stanie się elastyczny). A wszystko podlane  przejrzysta serwatką... Ktoś, że a fu? Pocieszające, że salmonelli jak dotąd nie stwierdzono.
Jeśli chodzi o zapachy, bez sensacji. Żadne tam przepocone skarpety, nawet ciut banalnie. Słodka woń sklejki zmieszana z drażniącymi nozdrza farbami olejnymi.
Z uszanowaniem, oddana bez reszty codzienności sztuce malarskiej,
Anita Anitamta Mierzwińska Olaboga Mazurkiewicz