wtorek, 17 lutego 2015

osiem - pionowa nieskończoność

Ściany mają oczy i uszy, pełna schiza...
Żeby przetrwać zimę, w lutym posuwam na rowerze. Jak się da i ile się da. Po lodzie, po błocie, na łeb i szyję. Jest fajnie, słońce świeci, a lodowaty wiatr odmraża me cztery litery i nos.
Bo życie kapu - kap i co złapiesz, to twoje!


8 lat i 12 dni potrójnego szczęścia!
Na pogniecionej kartce jedna trzecia pakietu - nasza Ida, widok z wczoraj.



I musiałam wstawić... 
Na Dzień Kota - Nonio, bo on kocha koty...gonić!