poniedziałek, 19 listopada 2012

bo fajną dupcię masz:)

Ostatnio dotarło do mnie, że jestem osobą bardziej wpływową niż myślałam.
 Jak plastelina łatwo poddaję się formowaniu, chłonę świat  niczym gąbka .
Cóż z tego, że lata mam swoje, matka dzieciom, każdą bzdurę momentalnie przyswajam i tyle.
Zupełnie przypadkowo chwil kilka spędziłam  w dużym sklepie odzieżowym w małym mieście gdzieś na Mazowszu. Dzień promocji,tłumy, a w tle głośna muzyka umpa- umpa  z gatunku disco polo.
 Łomot był tak przeraźliwy, że dopiero po chwili dotarły do mnie  słowa piosenki: bo fajną dupcię masz, bo fajną dupcię masz...
 Poczułam się...zniesmaczona?
Następnego dnia, już w domu to ja wesoło podśpiewywałam o fajowej dupci, a feralny przebój siedział w mojej głowie aż do wieczora!
"Fajnej dupci" trochę z litości, a trochę z sympatii zadedykowałam ilustrację:)
Swoją drogą mężczyźni pytani, która część ciała  kobiety najbardziej im się podoba, właściwie nigdy nie odpowiadają, że głowa?




Równie łatwo jest mnie wystraszyć. Ilekroć obejrzę albo przeczytam coś niepokojącego momentalnie to sobie przyswajam, w nocy światło zapalam, kołdrą głowę zakrywam.
 Cóż z tego, że lata mam swoje i matka dzieciom... Daję się prowadzić jak po sznurku i basta;)

Na poprawienie nastroju narysowałam  upiorny obrazek, może kogoś wystraszę ha, ha:)


Ukłony zza zasłony,
am