Moja mała Ida namalowała bystrooką dziewuszkę, ja dołożyłam swoją.
Wyszedł nam taki hipnotyzujący zestaw:)
W naszym domu wszyscy z zapałem rysują.
Trochę martwię się o moje dzieci, świat potrzebuje inżynierów, informatyków...
Jeszcze instalacja z suszonych róż.
Nie chciały wylądować w kompostowniku, więc wyschły idealnie!
Puszczam wirtualne oko :)
am
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.